Album Dear Insanity… ukazał się 6 października 2023 roku i stanowi drugi minialbum DPR IAN. To konceptualne dzieło, będące prequelem do wcześniejszych projektów artysty, rozwija jego narracyjne uniwersum i wprowadza nową postać – Mr. Insanity – uosabiającą maniakalne wzloty, przeciwstawne do depresyjnych epizodów symbolizowanych przez MITO. Całość to podróż przez świat emocji, wizji i wewnętrznych przemian, w którym granice między sztuką a osobistym doświadczeniem zacierają się, tworząc intensywną i wielowymiarową opowieść.

Już otwierający całość „Famous Last Words” brzmi jak filmowa introdukcja – dramatyczne połączenie mowy, smyczków, gitar i rytmicznej perkusji otwiera drzwi do pełnej napięcia historii. Kolejne kompozycje prowadzą słuchacza coraz głębiej w świat szaleństwa i kontrastów – „Welcome to the Other Side” rozwija tę atmosferę dzięki zmianom brzmienia od klasycznych instrumentów po monumentalne syntezatory, a „Don’t Go Insane” przeplata smyczki i fortepian z klubowym rytmem, budując teatralny efekt.

Na tle tych intensywnych brzmień wyróżnia się „Bad Cold”, zaskakująco lekkie i melodyjne, ale jednocześnie pełne symboliki. W dalszej części albumu „So I Danced” eksploduje energią, czerpiąc zarówno z flamenco, jak i teatralnych aranżacji, a „Peanut Butter & Tears” przenosi słuchacza w przestrzeń dziecięcych wspomnień, przefiltrowanych przez marzycielski, melancholijny nastrój. EP zamyka „Violet Crazy” – utwór spokojny, pełen indie-R&B’owego klimatu, który po intensywnej podróży przynosi wyciszenie i akceptację.

Cały projekt stanowi muzyczną metaforę zmagania się z własnym umysłem. To kalejdoskop emocji, w którym pojawiają się zarówno momenty gniewu i burzy, jak i chwile refleksji czy subtelnej intymności. Bogata warstwa instrumentalna, łącząca smyczki, elektronikę, gitary i wokalne eksperymenty, sprawia, że każdy utwór nabiera filmowego charakteru i układa się w spójną opowieść.

Dear Insanity… to nie tylko zbiór piosenek, ale też doświadczenie, które pozwala zajrzeć do świata artysty i poczuć intensywność jego przeżyć. To płyta wymagająca skupienia, ale nagradzająca słuchacza wielością nastrojów i artystyczną szczerością. Warto sięgnąć po ten album, aby zanurzyć się w dźwiękach, które balansują na granicy szaleństwa i piękna, otwierając przestrzeń do własnych interpretacji i refleksji.