Amerykańska grupa muzyczna Predator powraca na scenę heavy metalową po 40 latach z nowym albumem „Unsafe Space”, który właśnie pojawił się na rynku. Połączenie szybkich riffów, porywających solówek i nieustającej energii czyni z tej płyty potężny mix speed, thrash i klasycznego ciężkiego metalu. Wyprodukowany przez Jeffa Prentice’a i współtworzony z Frankiem Forray’em (Ninth Circle), „Unsafe Space” to mocny muzyczny powrót tej legendarnej formacji.

Predator został założony w 1984 roku i zyskał popularność dzięki swojemu charakterystycznemu, bezkompromisowemu brzmieniu heavy metal. Debiutowali albumem „Easy Prey” w 1986 roku, wydanym przez Metal Blade Records, a występowali z takimi zespołami jak Flotsam and Jetsam oraz Bloodlust, zyskując wierne grono fanów.

Nowa płyta, wydana przez Fighter Records, dostępna jest w formatach CD, 12″ LP, kaseta oraz cyfrowo. Predator przygotował na niej 12 utworów, w tym przebój „Babylon”, który zdobywał już fanów na koncertach. Jak wielokrotnie podkreślał Jeff Prentice, który kiedyś ubiegał się o grę w zespole Ozzy’ego Osbourne’a, album łączy w sobie agresywne, szybkie brzmienia metalu i sięga głęboko do korzeni zespołu.

„Unsafe Space” to dzieło, które nie tylko jest hołdem dla dziedzictwa zespołu, ale także świeżym spojrzeniem na ich muzyczną drogę. Zadowoli zarówno długoletnich fanów, jak i przyciągnie nowych słuchaczy, którzy cenią sobie intensywność i mocną energię muzyki heavy metal. Predator powraca z potęgą, którą znały i uwielbiały poprzednie pokolenia, jednocześnie nadążając za duchem obecnych czasów.