Death League zapowiada debiutancki album „Inferno”
Death League, nowa siła na scenie Melodic Death Metal, ogłasza premierę swojego debiutanckiego albumu „Inferno”, który ukaże się 16 sierpnia 2024 roku. To muzyczne dzieło to prawdziwa metalowa apokalipsa – zbiór bezkompromisowych hymnów, które podbiją serca fanów ekstremalnych brzmień na całym świecie.
Na czele Death League stoi Astrous, znany z występów w Aenaon i Katavasia, którego wokal brzmi niczym głos samego piekła. Towarzyszą mu:
- Jim Gaianos na gitarze (Disharmony, Ephemeral),
- Vassilis Liakos na basie (Black Fate, Braveride, Innosense),
- Nikos Tsintzilonis na perkusji (Black Fate, Thirty Fates).
„Inferno” to nie tylko album, to kataklizm dźwięku, stworzony w głębiach G Sound Studio i ożywiony dzięki mistrzowskiej produkcji Nikosa Tsintzilonisa. Dodatkowe inżynieryjne sztuczki wprowadził Dimitris Karagougas, a sam album wzbogacają gościnne występy. Na utworze „Approaching the Madness” znajdziemy spektakularne solo gitarowe autorstwa Gusa Draxa (Suicidal Angels, Sunburst, Black Fate), a klawisze obsługuje tajemniczy Themis K..
Oprawa wizualna albumu również zapiera dech w piersiach – okładka została zaprojektowana przez legendarnego ilustratora Adriana Smitha, znanego ze swoich prac dla Warhammer i Games Workshop. Layout Digipacku stworzył RA Design, a klimatyczne zdjęcia zespołu to dzieło Konstantinosa Besiosa. Wszystko to tworzy pełne, immersyjne doświadczenie, które podkreśla potęgę „Inferno”.
Astrous zapowiada:
„Z 'Inferno’ Death League rozpętuje burzę dźwięków, która zadowoli każdego fana ekstremalnego melodic metalu. Jesteśmy gotowi podzielić się naszą pracą ze światem, a Theogonia Records to nasz niezawodny sojusznik w tej epickiej podróży.”
„Inferno” będzie dostępne w formacie Digipack CD oraz cyfrowym. Przygotujcie się na metalowe płomienie, które pochłoną was już 16 sierpnia 2024 roku. Ten album to nie tylko muzyka, to wyzwanie dla waszych zmysłów i prawdziwy kamień milowy w świecie Melodic Death Metal. Nie przegapcie tej premiery – Death League już teraz zmierza ku panteonowi największych zespołów gatunku!