Clayknot

Drugi singiel od Clayknot

Co jeśli wszystko mogło się ułożyć inaczej? Clayknot wrzuca nas do świata równoległego, gdzie nie trzeba było się rozstać. „Rzeka” to ballada dla tych, co za dużo czują i za często wracają myślami. Płaczesz? To dobrze – o to chodzi.

Gdy życie wali się na głowę, Clayknot otwiera portal do świata, w którym wszystko mogło pójść lepiej. „Rzeka” to melancholijny banger dla tych, którzy choć raz chcieli uciec w alternatywną rzeczywistość, gdzie nie trzeba było się rozstać, bać ani tłumić swoich marzeń. To ballada dla przegrywów z wielkim sercem i marzycieli po przejściach. Jeśli płakałeś przy Mitski albo chciałeś być Phoebe Bridgers na schodach do nikąd – tu jest twoje miejsce.

„Rzeka” to drugi solowy singiel Clayknot, zapowiadający jej debiutancką EPkę. Z pogranicza alternatywnego rocka i indie folku, utwór snuje opowieść o wszechświecie, w którym życie układa się tak, jak zawsze tego chcieliśmy. To właśnie tam jesteśmy lepszą wersją siebie – nie bojącą się kochać, działać, być. Falujące gitary, błyszczące synthy i pulsująca sekcja rytmiczna budują emocjonalny krajobraz pełen tęsknoty, żalu i nadziei. Clayknot napisała ten numer po rozstaniu, nie dziwne więc, że po koncertach słyszy, że „Rzeka” wycisnęła łzy z niejednego wrażliwca.

Jej poprzedni singiel, „Dla motyli”, był pierwszym krokiem w solowej podróży – subtelnym, ale celnym. Melancholijna odpowiedź na świat, który nie chce się zatrzymać, zderzyła emocjonalną introspekcję z alternatywnym brzmieniem, zostawiając słuchacza w zawieszeniu pomiędzy niedopowiedzeniem a westchnieniem.
Clayknot to solowy projekt DIY, który brzmi jak sny zapisane na starym pendrivie – gdzieś pomiędzy shoegazem, bedroom popem i filmową melancholią. Jej muzyka to dźwiękowy pamiętnik z pogranicza słonej bryzy i osobistej tęsknoty. Dla fanów rozmytych wspomnień, szczerych wyznań i światów, w których wszystko mogło potoczyć się inaczej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *