Pale Epiphany, szwedzka grupa grająca progressive metal, zapowiedziała premierę swojego debiutanckiego albumu zatytułowanego po prostu „Pale Epiphany” na 28 lutego, a wydawcą będzie wytwórnia Corrupted Records. Album, który początkowo powstał w 2015 roku, lecz przez lata pozostawał niedokończony, jest teraz kompletny i oferuje potężne połączenie emocji, intensywności i dynamicznego songwriting’u. Zespół czerpie inspiracje od takich gigantów jak Porcupine Tree, Pain of Salvation, Evergrey i Andromeda, a ich muzyka eksploruje tematy frustracji, gniewu i rozczarowania poprzez 11 głęboko wyrazistych utworów.

Pierwotnie pomysł na zespół zrodził się w 2015 roku jako poboczny projekt Luca Delle Fave, gitarzysty zespołu Seventh Dimension. Miał to być twórczy kanał do eksploracji progressive metalu w bardziej bezpośredni i emocjonalny sposób. Ostatecznie do zespołu dołączyli Erik Arkö i Kalle Björk, co pozwoliło stworzyć 11 utworów, które jednak na pewien czas zostały odłożone na bok.

W ciągu niemal dekady, którą zespół poświęcił swoim głównym projektom, wizja Pale Epiphany dojrzała. Teraz Linus Abrahamson dołączył do składu na gitarze basowej, a zespół ponownie rozbudził swoją pasję, doprowadzając do ukończenia albumu rozpoczętego lata temu. Ich muzyka nie tylko trzyma się pierwotnego zamysłu poruszania takich zagadnień jak gniew, frustracja i rozczarowanie, ale teraz posiada także dodatkowy ciężar wynikający z lat oczekiwania na swoje ujrzenie światła dziennego.

Każdy utwór na albumie jest odbiciem wewnętrznych zmagań osoby zmagającej się z goryczą i oderwaniem od świata, co składa się na potężne i oczyszczające doświadczenie słuchowe.