Steamachine wypuścił singiel z nowej płyty
Steamachine to zespół muzyczny stworzony przez Krystiana „Jurasa” Jurkiewicza i Konrada „Gałązkę” Gałązkę, którego korzenie sięgają roku 2020. Powstał on w Olsztynie i zdobył popularność na scenie muzycznej dzięki intensywnemu brzmieniu, oscylującemu na pograniczu groove metalu, cechującemu się dynamicznymi kompozycjami i agresywnymi riffami, zaczerpniętymi z różnorodnych gatunków metalowych.
Ich debiutancki album „Arktyczny ogień” (2022) zaprowadził słuchaczy w świat thrash/groove metalu, który zespół eksplorował w kreatywny sposób. Po nieznacznych zmianach personalnych w tym samym roku, zespół wypuścił dwa nowe single – „Koszmar” i „Bloodstream”, które wprowadziły świeżą energię do ich repertuaru.
W 2023 roku zespół przemienił swoje brzmienie, ewoluując z thrash/groove metalu do mieszanki metalcore’a, deathcore’a i nu metalu z elementami progresywnymi. W tym samym roku zadebiutował również cykl utworów nazwany „The Book of War”, który stanowił muzyczne odzwierciedlenie wojen światowych 1, 2 i symbolicznej „3”, odnosząc się do skomplikowanej i burzliwej historii świata, ale także ukazując potężne możliwości ewolucji i przekształcania się muzyki metalowej.
Kilka dni temu, Steamachine zaskoczył swoich fanów singlem „Show of Death” z nadchodzącego albumu „City of Death”. Ta płyta jest inspirowana mrocznymi zakamarkami ludzkiego umysłu i zagłębia się w koszmary i strachy, które drzemią w nas wszystkich. „City of Death” zabiera słuchaczy przez morderczy lunapark, gdzie każda atrakcja jest przepowiednią makabrycznego końca.
Zespół nie tylko opowiada historie pełne grozy, ale również prezentuje swoją muzyczną dojrzałość i zdolność do eksperymentowania z różnymi gatunkami. Album łączy w sobie elementy groove metalu z wpływami nu metalu i nawiązaniami do mroczniejszych gatunków, takich jak deathcore czy death metal. Kawałki takie jak „Monsterland” czy „Acrobats Of The Abyss” prezentują nie tylko muzyczne umiejętności zespołu, ale także głęboką refleksję nad ludzką naturą i naszymi najgłębszymi lękami.
Nowy album, zatytułowany „City of Death”, ukaże się jeszcze latem tego roku. Za oprawę graficzną odpowiada Sylwia Adamczyk. Proces rejestracji, miksu i masteringu został dokonany w Records Workshop.
Zespół komentuje: „Przejrzyj bramy miejsca, które czai się w najmroczniejszych zakątkach twojego umysłu: morderczy lunapark, gdzie każda atrakcja jest przepowiednią straszliwego końca. W „City Of Death”, Steamachine zabiera Cię w krętą drogę pełną przerażających atrakcji – od mrocznych klaunów rzeźbiących tłum po akrobatów tańczących na krawędzi otchłani. Ten album to nie tylko zbiór utworów, to narracja przerażającego świata, gdzie koszmary dzieciństwa stają się rzeczywistością.
Zanurz się w „City Of Death”, jeśli masz odwagę i przekonaj się, czy uda Ci się wydostać z tego mrocznego lunaparku w jednym kawałku!