Kingsphere – Enigmatic
Kingsphere to zespół z dość krótkim stażem pochodzący z Rybnika. Jednak nie próżnują. Swoje powstanie datują na początek 2020 roku, a dziś już możemy posłuchać ich drugiego albumu, który nosi tytuł Enigmatic, a styl jaki na niej znajdziemy najbardziej pasuje do metalcore z odrobiną elektroniki, podobnie jak w przypadku pierwszego albumu.
Wspomniany metalcore zdecydowanie wybija się na pierwsze miejsce. Jest ciężko, mocno i wściekle. Jednak to nie wszystko, możemy też tu usłyszeć odrobinę death metalu, który dla mnie najbardziej przebijał się w agresywnym wokalu. Praca perkusji nie odbiega od poziomu reprezentowanego przez wokal, czyli lepszego niż tylko dobra. Jest wyrazista, i w większości to ona nadaje tempo utworom na albumie. Pochwalić również należy gitary. Riffy zagrane są na naprawdę wysokim poziomie, i idealnie komponują się z perkusją, co słychać już od samego początku.
Utworem, który szczególnie przykuł moją uwagę jest Clouds Collide. Jest naładowany tą odpowiednią atmosferą, dzięki, której muzyka zespołu staje się jeszcze wyraźniejsza niż do tej pory. Pokazują w nim swój własny styl. Dark Cold Sight jest również warty uwagi, równie mocny i wściekły.
Najnowszy album grupy Kingsphere to porządna dawka metalu, a trwa zaledwie 48 minut. Z pewnością jest to ciekawa pozycja, i warto jej posłuchać. Pamiętajmy, że metalcore rządzi się swoimi prawami, a album Enigmatic jest nim przesiąknięty. Trzymam kciuki za zespół i liczę, że to nie będzie ich ostatni album i dopiero się rozkręcają.
Album można znaleźć na Spotify i Bandcampie.