Popiór – Pomarlisko
Najnowszy album „Popiór” ujrzał światło dzienne. Niema sensu rozważać, czy jest to prawdziwy Kat w pełnym składzie czy może ktoś jest nieobecny – „Popiór” brzmi, jakby został zainspirowany wszystkim tym, co w muzyce Kata najważniejsze, nie zawodząc fanów ani przez chwilę.
Popiór „Pomarlisko” – recenzja
Dwa główne źródła inspiracji dla tego albumu to odświeżona wersja „666” oraz legendarny LP „Róże miłości”. Utwór otwierający, malowniczy „Łossod”, swoim spokojnym, akustycznym podejściem przypomina wcześniejsze brzmienie z albumu „Buk akustycznie”. Natomiast singiel „Ośle” to esencja trash metalu – nowatorski, pełen energii i świeżości. „Tarło”, z kolei, jest utworem złożonym, oferującym zmieniające się tempo i atmosferę. „Mdłości” zaczynają się od subtelnej gitary, by nagle przyspieszyć w trash metalowym rytmie, a „Baba zakonna” wręcz rani ostrymi riffami. Tekst, który prowokuje do myślenia, oraz porywające solówki gitarowe dopełniają charakterystyczny dla Kata styl.
Niestety, nie wszystkie utwory na albumie trzymają tak wysoki poziom. Chociaż tytułowy „Popiór” to typowa ballada z lat 90., kolejny na liście „Głowy w dół spuszczone” nieco odstaje od reszty – brakuje mu dynamiki. Niemniej jednak album kończy się mocnym akcentem w postaci „Dali na mszę”, przypominającym najlepsze czasy „Oddechu wymarłych światów”.
Mimo kilku niedociągnięć, „Popiór” to album godny uwagi, z pewnością jeden z najlepszych w dorobku Kata od czasów „Róż miłości”. Produkcja jest doskonała, pełna dynamiki, ale jednocześnie subtelna, co sprawia, że zespół z niemal czterdziestoletnim doświadczeniem brzmi świeżo i nowocześnie.
Lista utworów:
1. Łossod
2. Ośle
3. Tarło
4. Modłości
5. Baba zakonna
6. Popiór
7. Głowy w dół spuszczone
8. Dali na msze