Mr Gil – Love Will Never Come
Po dziesięciu latach ciszy powrócił Mirek Gil z nowym albumem – Love Will Never Come, w którego składa wchodzi sześć premierowych kompozycji. Album ukazał się 9 grudnia 2023. Osoby znające styl grania Gila wiedzą, że jego muzyka jest pełna wyrafinowanych fraz i struktur oraz nacechowana różnymi emocjami. Nie jest inaczej i tym razem. Muzyka na nowym albumie jest brzmieniem, które słuchacze znają.
Nowy album, Love Will Never Come, jest pełen skarbów, którymi jest każda z sześciu nowych kompozycji. Zawierają one w sobie wiele głębi i tajemnic. Na szybko można powiedzieć, że cztery z nich trwają od 7 do 10 minut, a tylko jedna jest krótsza niż pięć minut. Natomiast samo słuchanie tego albumu pozwala na odkrywanie nowych zakamarków duszy muzyków, którzy wzięli udział w jego tworzeniu. Warto też zwrócić uwagę na okładkę albumu, która przedstawia samotne drzewo, pozbawione liści i radosnych barw. Muzyka niesie ze sobą nostalgię, ponieważ treści pełne pesymistycznych kolorów, będące wizytówkami trudnych chwil.
Kompozycje pełne są mroku, można odczuć wycofanie i potrzebę bycia niewidzialnym. Teksty są pełne melancholii i nostalgii, co mogłyby wydawać się wołaniem o pomoc, jednak w rzeczywistości chodzi o stworzenie przestrzeni, do możliwości odczucia samotności. Słuchając tego albumu można odnieść lekkie uczucie samotności, co mogło również być celem, ponieważ jest on w dużej mierze pesymistyczny i depresyjny. Karol Wróblewski, który odpowiada za wokale, wykonał świetną pracę oddając prawdziwe i szczere emocje. Potrafi tworzyć nieoczywiste przestrzenie, w których można spotkać kontrastujące ze sobą uczucia.
Każdy utwór na albumie zaczyna się spokojnie, może nawet ospale, ale z czasem nabiera rozpędu, zarówno instrumentalnie, jak i wokalnie. Z przyjemnością słucha się, jak warsztat głosowy współgra z melodyjną gitarą. Przesłuchałam album trzy razy i za każdym razem zaskakiwał mnie i dawał możliwość odkrycia nowych elementów, których wcześniej nie wychwyciłam. Równie ciężko jest mi wybrać jeden utwór, który byłby tym naj, ponieważ wszystkie mają równie wysoki poziom, i zachwycają na tym samym poziomie.
Album Love Will Not Come jest bardzo przemyślany i dopracowany. Choć tytuł sugeruje negatywne emocje, to muzyka na płycie ma wiele pozytywnych rysów. Ta muzyka skierowana jest do określonego grona słuchaczy, którzy nie boją się pełnej gamy uczuć. Sam Mirek Gil, mimo dziesięcioletniej przerwy od nagrywania, nadal prezentuje się w świetnej formie, a jego gitara nie traci swojego uroku.
Lista utworów:
- Fight
- Stone
- Without You
- Begging Hands
- Growing
- Be for Me (Like a Tree)